wtorek, 14 kwietnia 2015

Czas na start!

Witajcie Kochane Paskudy!

Dlaczego paskudy? Ponieważ sama do nich należę. Z tego też powodu wszystko co drogie, kochane, miłe będę przypisywać Wam. Pięknych czytelników również nie odrzucę, ale ukochanymi już nie będą, o! Koniec i kropka. W życiu mają i tak znacznie łatwiej...

Dobrze, przejdźmy do sedna sprawy. Nienawidzę zaczynać, nigdy mi to nie wychodzi, ale najważniejsza będzie chyba informacja odnośnie mojej osoby. Jestem anonimową desperatką. Anonimową, ale nie na zawsze (i mam nadzieję, że desperatką również nie na zawsze!). 16 marca 2015 roku stwierdziłam, że nie jestem zadowolona z tego, jak wygląda moje dotychczasowe życie i postanowiłam to zmienić. Pierwszą, podstawową rzeczą o jaką chcę zawalczyć jest ładna figura. Nie jestem zadowolona z wyglądu mojego ciała, dlatego zaczynam ostrą dietę i trening. Co więcej? Otóż po głowie chodzi mi przeprowadzka. Marzę o nowym starcie w nowym, urządzonym przeze mnie miejscu (wystarczy pokoik, daleko stąd). Oczywiście po drodze do nowego życia w jakże pięknym wcieleniu przyda się poprawienie kwalifikacji, zadbanie o wygląd poza odchudzaniem, nowe znajomości. Założenie jest takie - za rok o 16 marca 2016 mam spojrzeć w lustro, zobaczyć wymarzoną fit laskę z masą ciekawych wspomnień i osiągnięć podsumowujących ciężką pracę.

Ujawnienie - tak, to też nastąpi. Uroczyście przysięgam, że dnia 16 marca 2016 pokażę Wam swoją metamorfozę (bez względu na to czy będzie co pokazywać, ale oby była spektakularna!), przedstawię się, pokażę zdjęcia i pewnie dużo poopowiadam.
Większość z Was zna mnie pewnie ze strony na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Dziennik-anonimowej-desperatki/1385829031736054

Z dzisiejszym postem, po Waszej namowie wkraczam w świat blogerek. Czuję się skrajnie niepasująca na tle tych wszystkich ślicznych dziewczyn i ich stylizacji, ale damy radę! Po mojemu. Na koniec, aby trochę bardziej obrazowo przedstawić Wam mój punkt widzenia posłużę się znalezionymi zdjęciami. Pobawmy się w skojarzenia. To moje, na temat obecnej rzeczywistości i tej wymarzonej.
                                                        
                                                                  Jak widzę swój świat:
















 
 
 
Jak chciałabym go widzieć:
 


















Jestem wolnym człowiekiem, jeszcze stosunkowo młodą studentką. Uważam, że każdy ma prawo do szczęścia i mimo całej tej pesymistycznej otoczki liczę, iż...
...ujawnię się jako właścicielka bloga o spełnianiu marzeń.

xoxo
S.

12 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że optymizm i postrzeganie świata zależy od nas, a nie od otoczenia :). Trzeba cieszyć się życiem i celebrować każdy moment. Nie dopuszczać do tego byśmy się czuli jak aktorzy "Świata według kiepskich...". No chyba, że to nasze marzenie :D. Świetna grafika!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią Slim Size Me ;)
      Tylko i wyłącznie od nas zależy jak postrzegamy świat. Wiele ludzi szuka szczęścia i akceptacji w innych. Nasze szczęście jest w nas! :P
      Świetny blog! Będzie co czytać <3

      Usuń
  2. Jesteś pełna energii, wesoła, to będzie świetny blog :D ja też musze schudnąć więc masz towarzysza i sojusznika :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kibicuję Ci podwójnie i mam nadzieję,że uda Ci się swoim entuzjazmem poderwać mnie z kanapy😃😃😃
    Sylwia M😃

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję wszystkim za miłe słowa <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki z całego serca, jestem z Tobą :D
    I oficjalnie zostałaś też pewną częścią mojej własnej motywacji do działania.
    Dodatkowo tak miło się czyta Twoje wpisy. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak najbardziej jestem z Tobą! Sama zmagam się od tygodnia z nadwagą, tylko że ja jestem troszkę od Ciebie młodsza gdyż dopiero mam 14 lat :)
    Życzę powodzenia i zapraszam do siebie :)
    http://large-means-beatiful.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę śledzić z pewnością! Jak moja wersja sprzed lat <3

      Usuń
  7. trzymamy kciuki za lepszą wizję samej siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, toż to kupa czasu! Wierzę w Ciebie i mam nadzieję, że za rok zobaczę tu super, pewną siebie laskę! Powodzenia;)!

    OdpowiedzUsuń